Zimowa aura potrafi zachęcić do podjadania i zniechęcić do aktywności fizycznej. To prawdziwa próba dla naszej motywacji i wytrwałości. Możemy jednak pomóc sobie przetrwać zimę. Jak? Dzięki odpowiednio dobranemu menu.

Co powinno znaleźć się w Twoim zimowym menu?

Zimne dni wymagają zapewnienia organizmowi stałej dawki energii, dlatego pierwsza zasada brzmi:

REGULARNE POSIŁKI

Najlepiej pięć mniejszych posiłków dziennie. Dzięki temu utrzymasz właściwy poziom glukozy we krwi i powstrzymasz uczucie głodu.

Co dalej?

POŻYWNE ŚNIADANIE

Nie można o tym zapominać – wartościowe śniadanie doda Ci energii i ograniczy chęć podjadania. Wartościowe, czyli jakie? Owsianka lub kasza gryczana/jaglana z owocami (borówki, banany, kiwi, jabłka, jagody) i orzechami, ryż (najlepiej brązowy) na mleku z owocami, jajecznica ze szpinakiem i pomidorami, jajecznica na boczku z kromką pieczywa pełnoziarnistego, omlet z sezonowymi warzywami.  Jak widać, wybór jest szeroki.

Zimą najlepiej…

NA CIEPŁO

Szczególnie na obiad i kolację. Ciepłe rozgrzewa, poza tym, ciepłe potrawy pobudzają wydzielanie soków trawiennych. Optymalna temperatura dań to 65-70 stopni, a w przypadku zup (ogranicz te zawiesiste, postaw na wywary z warzyw i chudego mięsa) – 75 stopni Celsjusza. Takie temperatury zapewniają uczucie sytości i wydobywają największe walory smakowe z potrawy.

I…

PIKANTNIE

Pikantne przyprawy, oczywiście. Pobudzają metabolizm i wspomagają spalanie tłuszczu. Chili, pieprz cayenne, curry – na te przyprawy warto postawić.

Jeśli już mówimy o przyspieszeniu tempa metabolizmu…

BŁONNIK I BIAŁKO

Błonnik to bardzo ważny element diety – reguluje pracę układu pokarmowego i podkręca przemiany metaboliczne, przez co nasz organizm łatwiej spala tłuszcz. Źródłem błonnika są m.in. świeże warzywa, produkty zbożowe, czy też otręby. Z kolei białka to podstawowy budulec naszego ciała – to z nich głównie składają się mięśnie. Najlepszym źródłem białka są mięsa, ale jeśli ktoś bardzo musi uważać na kalorie, to  może śmiało sięgać po produkty będące źródłem białka roślinnego. A one zawarte są w: soczewicy, soi, tofu, szpinaku, ciecierzycy, fasoli, czy migdałach.

I jeszcze jedna rzecz…

PŁYNY

Woda – życiodajny eliksir. A oprócz tego rozgrzewające herbatki ziołowe, herbata zielona i czerwona, świeżo wyciskane soki. Musimy się nawadniać i oczyszczać.

A co, jeśli utyłam?

Jeśli „przespaliśmy” zimę i waga pokazuje nie to, czego oczekujemy, pora na zdecydowane działanie. Sliminazer – to odpowiedź na te problemy. Działa naturalnie i bez skutków ubocznych. Stopniowo radzi sobie z nagromadzoną tkanką tłuszczową. Jak? Więcej o tym produkcie przeczytacie na stronie sklepu RevitaPharm.

Powodzenia!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here