Rząd Polski wprowadza w życie plan, który ma pomóc dzieciom podnosić swoje umiejętności. Głównym zadaniem do zrealizowania jest podarowanie każdemu dziecku laptopa. Ten odważny pomysł jest przyjmowany z entuzjazmem i niedowierzaniem. Najbardziej cieszą się dzieci, do których kierowany jest ten program. Ja mam jednak swoje obawy co do wyników końcowych tego eksperymentu. Problemem jest brak właściwej kadry pedagogicznej, która pokaże dzieciom jak właściwie wykorzystać to wyjątkową szansę. Potrzebni są ludzie, którzy potrafią więcej niż pokazać jak się włącza pasjansa lub sapera czy jak założyć konto na naszej klasie. Nie mamy dobrych nauczycieli informatyki, a chcemy komputeryzować pracę szkoły. Już dzisiaj widać, że wiele nowoczesnych szkolnych pracowni komputerowych marnuje swój potencjał. Wystarczy zrobić prosty eksperyment, zobaczyć historię przeglądarki internetowej. Ile będzie tam wartościowych stron? Zapewne niewiele. Wobec tych argumentów uważam więc, że pomysł jest skazany na porażkę.
